Już w najbliższy weekend, 1 czerwca, w Puławach wystartuje Rajd Nadwiślański, będący drugą rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Kolejne starcie najlepszych kierowców rajdowych w Polsce zapowiada się równie ciekawie, jak na otwierającym sezon Rajdzie Świdnickim. Do zawodów na trasach Lubelszczyzny zgłosiło się aż 78 załóg, w tym 11 samochodów klasy R5, co jest rekordem tego rajdu. Bazą rajdu tradycyjnie będą Puławy, a odcinki przygotowane przez Automobilklub Polski przebiegają w pobliżu Wisły.
Na starcie nie zabraknie również TVN TURBO RALLY TEAM. Łukasz Byśkiniewicz i Zbigniew Cieślar po bardzo udanym rozpoczęciu sezonu w Świdnicy, gdzie otarli się o podium, teraz także zapowiadają walkę o pierwszą trójkę w klasyfikacji generalnej. Na swojego Hyundaia i20 R5 nakleją 5. numer startowy – do tej pory najwyższy w historii startów.
Łukasz Byśkiniewicz:
„Przystępujemy do Rajdu Nadwiślańskiego bardzo zmotywowani, skupieni i pełni pozytywnej energii. W całym zespole czuć pozytywne nastawienie, które jest wynikiem bardzo dobrej jazdy podczas Rajdu Świdnickiego. Rajd Nadwiślański to jednak inna bajka, zupełnie inne tereny i inna charakterystyka odcinków specjalnych. Nie ma dużo zakrętów, ale wyzwaniem jest trafienie w punkt z hamowaniem z maksymalnych prędkości. Mam duży sentyment do tych zawodów, ponieważ debiutowałem tu jako kierowca rajdowy z Maćkiem Wisławskim w 2011 roku, gdy rajd miał jeszcze nazwę Mazowiecki. Cieszę się, że do już mocnej stawki dołączyli kolejni zacni rywale w samochodach klasy R5. To tylko podniesie walor estetyczny i sportowy mistrzostw. Znowu mamy rekordową liczbę jedenastu R5. Cel na ten rajd? Chciałbym zwyczajnie w Dniu Dziecka cieszyć się jazdą jak dziecko. Wiem, że będzie co obserwować i czym się emocjonować. Dlatego wraz z naszymi Partnerami: Amic Energy, Auto Partner, MaXgear, NOVOL, TEKOM Technologia, Kratki, Michelin, I Planet Radom, I Home oraz telewizją TVN TURBO zapraszamy do gorącego dopingu na odcinkach specjalnych”.
Zbyszek Cieślar:
„Przed nami druga runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – Rajd Nadwiślański. Ostatni raz gościłem na tych odcinkach w 2016 roku. Pomimo tego, że trasa rajdu wydaje się bardzo szybka i prosta, to wcale tak nie jest. „Nadwiślańskie asfalty” są bardzo śliskie, a długie proste wymagają od kierowcy wprost perfekcyjnego określenia punktu hamowania przed kolejnym zakrętem. Nie można pozwolić sobie nawet na sekundę dekoncentracji, bo może się to skończyć wizytą w jabłonkach, których przy trasie nie brakuje. Podczas Rajdu Świdnickiego pokazaliśmy bardzo dobre tempo i zamierzamy je kontynuować. Bardzo dziękuję wszystkim Partnerom naszego zespołu za wsparcie, a kibiców już dziś zapraszam na odcinki specjalne Rajdu Nadwiślańskiego. Trzymajcie za nas kciuki, liczymy na Wasz gorący doping przy trasie”.