Auto Partner SA. Auto Partner SA.
4 minutes Events

RAJD POLSKI Z PECHOWĄ PRZYGODĄ

Rajd Polski to najtrudniejszy rajd w naszym kraju, z najdłuższą trasą oraz najmocniejszą obsadą, ponieważ od lat mazurski klasyk rozgrywany jest nie tylko jako runda mistrzostw kraju, ale przede wszystkim jako runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Europy FiA ERC, a także jako Mistrzostwa Świata WRC. Jak przystało na tak wysoką rangę zawodów, organizator wyselekcjonował najbardziej skomplikowane mazurskie szutry. Z pewnością zapamiętają je Łukasz Byśkiniewicz i Daniel Siatkowski.

Reprezentanci TVN TURBO RALLY TEAM przystąpili do Rajdu Polski z pokorą i dobrym nastawieniem. Byśkiniewicz i Siatkowski jechali szybko i bezbłędnie, a ich Hyundai i29 R5 nie nosił śladów rajdowych przygód. Do 12. odcinka specjalnego warszawsko-olsztyński duet zajmował 6. miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Polski z dużymi szansami na awans do pierwszej piątki. Niestety na dwa odcinki specjalne przed metą, na OS Mikołajki Max, załoga najechała na wystającą w koleinie betonową płytę, kompletnie demolując felgę. Nie mając kontroli nad samochodem, załoga zatrzymała się na drzewie. Na szczęście uderzenie nie było mocne. Byśkiniewicz i Siatkowski nie kryli rozgoryczenia, że zabrakło ich na mecie i że stracili szanse na dobry wynik i cenne punkty.

Łukasz Byśkiniewicz:

„Bardzo trudno jest mi się pogodzić z tym, co wydarzyło się na dwunastym odcinku specjalnym Rajdu Polski. Jest mi zwyczajnie smutno i czuję wielki żal z utraty dobrego wyniku i dużej liczby punktów. Niestety na drugim przejeździe odcinka Mikołajki Max, na wąskiej partii w lesie, powstały głębokie koleiny, które odkryły betonowe płyty. Znałem to miejsce z poprzednich lat i mieliśmy dokładnie opisane, aby w tym miejscu zwolnić. Mimo dużej ostrożności nie udało się tego miejsca przejechać bez zahaczenia o beton. W zakręcie nawet nie poczułem uderzenia, a felga rozleciała się na strzępy. Hyundai i20 R5 zaczął sam skręcać w prawo i po 50 metrach uderzyliśmy w drzewo. To był dla nas koniec rajdu. Stanęliśmy w poprzek drogi, blokując przejazd. Pomimo pomocy kibiców i quada, trudno było zepchnąć samochód na bok. Organizator musiał odwołać ten odcinek. Bardzo dobra decyzja, ponieważ uważam, że kolejne załogi też mogłyby w tym miejscu uszkodzić koła lub zawieszenia. Jesteśmy z Danielem mocno rozczarowani tym, co się stało, ponieważ do tego momentu jechaliśmy bardzo dobrym, naszym tempem, nie popełniliśmy błędu i nie podejmowaliśmy zbędnego ryzyka. Przez cały rajd rywalizowaliśmy z Maćkiem Lubiakiem o 5. miejsce. Dzieliły nas sekundy. Tym bardziej jest nam trudno pogodzić się z niedojechaniem do mety, niepokonaniem dwóch jeszcze fantastycznych odcinków specjalnych i niezdobyciem ważnych punktów. Do pechowego uszkodzenia samochodu rajd układał się po naszej myśli, realizowaliśmy plan i cieszyliśmy się każdym kilometrem. Bardzo dziękuję naszym Partnerom za kawał rajdowej przygody, a APR Motorsport i Kumiega Racing za perfekcyjnie przygotowany samochód. Do zobaczenia na Rajdzie Żmudzi na Litwie w połowie lipca”.

Daniel Siatkowski:

„Rajd Polski mogę podzielić na dwa etapy – na ten sprzed przygody i na ten po uszkodzeniu samochodu. Przez całe zawody mieliśmy duży uśmiech na twarzy, jadąc po tych wspaniałych odcinkach specjalnych. Sobota składała się z arcytrudnych odcinków: Krzywe, Wojnasy i Wieliczki. Pokonaliśmy je dwukrotnie bardzo fajnym tempem. Do niedzieli przystąpiliśmy z pozytywnym nastawieniem. Ścigaliśmy się z Maćkiem Lubiakiem. Wymienialiśmy się zwycięstwami na odcinkach. Plan był taki, aby przyspieszyć na ostatniej pętli. Łukasz poprawił ustawienia zawieszenia i czuliśmy się w samochodzie bardzo pewnie. Niestety płyta w drodze, ukryta pod szutrem, która wyszła na wierzch na drugiej pętli, pozbawiła nas szans na walkę. Wiedzieliśmy, że ta płyta tam jest i zwolniliśmy. Naprawdę to miejsce przejechaliśmy wolno, a felga i tak się poddała. Smutno jest wracać z Mikołajek bez mety i punktów po dobrej jeździe. Dawno nie miałem tyle przyjemności z jazdy na prawym fotelu. Pod koniec pojawił się smutek, ale cóż… taki to mamy sport. Ciśniemy dalej i widzimy się na Rajdzie Žemaitija na Litwie. Tam nie powinno być płyt w drodze”.

Galeria

Share this information with your friends!

More news

New edition of the VIP TO TRIP 2025 promotion
1 minute

New edition of the VIP TO TRIP 2025…

In May, the latest edition of the annual long-term VIP TO TRIP promotion was launched, dedicated to Auto Partner SA customers from export markets and organized with the support of numerous partners – our suppliers. The promotion has been well-known…

Byśkiniewicz and Siatkowski at the Start of the New RSMP Season
2 minutes

Byśkiniewicz and Siatkowski at the Start of the…

Łukasz Byśkiniewicz and Daniel Siatkowski, after a 6-month break, are once again taking to the stages of the Polish Rally Championship (RSMP). The Warsaw–Olsztyn duo will appear in all 7 rounds of the national championship. Their first start is the…

What Happened at the MaXserwis and MaXserwis Premium MOTUL Conference?
4 minutes

What Happened at the MaXserwis and MaXserwis Premium…

The beginning of April brought more than just the spring solstice – on April 5–6, at the picturesque Cukrownia Żnin hotel, the MaXserwis and MaXserwis Premium MOTUL Conference took place. There were emotions, technical innovations, a powerful dose of knowledge,…